Opis

Ten cytat znanego przeboju doskonale przedstawia bal, który odbył się  w Tomaszkowicach. Po parkiecie przechadzały się królewny, anioły, roboty, smoki, dinozaury, rycerze a nawet pszczoła, cyganka, piraci, ninja, clown czy jednorożce. Uczestnicy balu bardzo solidnie przygotowali się do uroczystości… gdyby ktoś jednak zmienił zdanie, mógł się przeistoczyć w zupełnie inną postać dzięki wielobarwnym kostiumom, udostępnionym naszym milusińskim.

Nieco starsze uczestniczki dokonywały ostatnich poprawek makijażu tuż przed wejściem, a inni poddawali się malowaniu twarzy już na sali balowej. Piękne makijaże wykonały starsze koleżanki uczestników, które w ferie  w ramach wolontariatu pomagały naszym instruktorom.

Bal to nie tylko kostiumy, stroje, muzyka czy kolorowe światła na sali, ale także poczęstunek, który bardzo przydał się małym imprezowiczom do regenerowania sił w trakcie balu. Dzieci chętnie zajadały się przygotowanymi przekąskami pomiędzy taneczną makareną czy zabawą „Jedzie pociąg z daleka”. Energia potrzebna była nie tylko do wymyślnych figur na parkiecie w czasie tańca, ale także do gier, zabaw i konkursów przygotowanych przez  instruktorów Centrum Kultury. Oczywiście uczestnictwo w zabawach nagradzano miłymi drobiazgami, które wywoływały  uśmiechy na twarzach dzieci.

Na balu pojawiła się także lubiana prze wszystkie dzieci koleżanka Myszki Miki  – Minnie oraz balonowe zwierzaki. Kiedy impreza dobiegała końca, a w drzwiach stopniowo pojawiali się opiekunowie imprezowiczów wprost dało się słyszeć niezadowolenie i opór dzieci przed wyjściem z balu. Jak mówi przysłowie „wszystko,co dobre, szybko się kończy” i właśnie chyba tak szybko, za szybko zleciał czas na zabawie w trakcie balu.