Opis

No co to był za dzień…Kochani….
W ostatni wtorek rozruszaliśmy kości, pobudziliśmy zmysły, zrobiliśmy mega jesień i totalnie wybrudziliśmy sobie ubrania????
Ale po kolei:
Najpierw była fajna piosenka o Misiu Krzysiu, gdzie staraliśmy się pokazywać co nam w duszy gra ??
Potem przeszliśmy się kilka razy na naszej jesiennej ścieżce sensorycznej. Kilka odważnych osób postanowiło pokonywać ją gołymi stopami… ??
Dzieciaki miały okazję natrudzić się w pokonywaniu przeszkód i barier na ścieżce z nitkami przyczepionymi do stolików. Naszym zadaniem było przejść tak, aby w jak najmniejszym stopniu dotknąć stopą nici. Jak już przechodzenia jak bocian było za dużo, to dostali za zadanie czołgać się jak dżdżownica …? pod stolikami!! Piękna zabawa.
Następnie musieliśmy skakać po liściach jak żabka i na koniec trzeba było poćwiczyć równowagę na linie. A lina ta była niesforna… raz na górze… raz na dole.. ale nasze dzieciaki są mega wytrzymałe i nie dały się pokonać ??
Po kilku chwilach przerwy dla Malucha i Mamy i przy mega konstruktywnym układaniu zamków z klocków przeszliśmy do kolejnego punktu programu, jakim była Chusta Klanzy. Wykorzystaliśmy mini balony, aby fruwały w powietrzu. A skoro i jesień to liście poszły w ruch… ?? zdrowo nabałaganiliśmy, ale to był tylko przedsmak tego, co wydarzyło się potem..
Obiecaliśmy, że tym razem będziemy się mega brudzić. I w ruch poszła DYNIOLINA..
To była tylko zmiksowana dynia plus mąka ziemniaczana. Jedni odnaleźli frajdę z samej mąki, a drudzy bardzo pieczołowicie łączyli składniki i ozdabiali kolorowymi makaronami, tak aby powstały jak zwykle dzieła sztuki.
A nasze dzieci… no brudne to i szczęśliwe??
Pięknie dziękujemy za udział w naszych zajęciach i tak wspaniałą z zabawę??????
Paulina i Teresa

tekst: P.Stopka

Zdjęcia